Wspólnotę żywych i zmarłych łaczy potężna obopólna więź. Wiadomo, jedni są po tej, zaś drudzy – po innej stronie wieczności. Przestrzenie są bardzo różne, ale wszystkich jednoczy miłość do Boga i ludzkości, chęć obcowania w myślach i modlitwach...
Rozumiejąc to i pielegnując tę wspólnotę, jak co roku 1 listopada – w Dniu Wszystkich Świętych – od wczesnego ranka w wędziagolskim kościele pw. Św. Trójcy licznie zebrali się miejscowi mieszkańcy oraz ci wędziagolanie, którzy przybyli odwiedzić groby swoich bliskich z różnych zakątków Litwy.
Na długo przed początkiem Mszy św. wraz z członkami polskiego chóru zebrani odmówili różaniec, modlili się, śpiewali i wspominali swoich zmarłych.
Uroczystą Mszę św. w języku polskim odprawił proboszcz parafii wędziagolskiej, ksiądz i poeta Skaidrius Kandratavicius. Po Mszy św. odbyła się żałobna procesja, podczas której modliliśmy się za zmarłych bliskich i nieznanych ludzi. Wspominaliśmy ich, przypominaliśmy bolesne chwile utraty, wspólnie zastanawialiśmy się nad naszą przyszłą wędrówką, do której pokonania wszyscy musimy być gotowi. Spotkanie żywych i zmarłych, wydaje się, po raz kolejny skłania nas do zadania pytań: kim jestem, dokąd podążam, czego mogę się spodziewać? Dobrze jest, że mamy nadzieję daną nam przez naszego Zbawiciela – Jezusa Chrystusa...
Po procesji została odprawiona Msza św. w języku litewskim. Po zakończeniu modłów w kościele jeszcze długo na przykościelnym cmentarzu oraz na innych cmentarzach parafialnych, których jest tu cztery, do późna palono znicze, modlono się po polsku i litewsku za wszystkich zmarłych i za wszystkich świętych...
Modląc się i wspominając tych, co odeszli, rozumiemy, że zawsze możemy znaleźć oporę w Obietnicy, że jesteśmy silni kiedy jesteśmy razem, we wspólnocie, zjednoczeni obopólną jednością i miłością Boską. Spotkania i modlitwy nadają sens świętu żywych i zmarłych.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...