W miniony weekend, z okazji dnia urodzin, składaliśmy życzenia dla bardzo bliskiego dla nas, ważnego i niezwykłego człowieka - Haliny Chachłowskiej. Już od wielu lat Polacy z Wędziagoły obcują z naszą krajanką, Polką Haliną Chachłowską. Dobrze znaliśmy świetlanej pamięci jej męża, znamy jej dzieci, wnuków i prawnuków oraz całą liczną rodzinę Mordasów – Chachłowskich.
Chociaż Halina od dawna już mieszka w mieście Janowie, jednak nigdy nie zapomniała Wędziagoły, ojczystych stron – Żegowiczów, Saweczanów, gdzie minęło jej dzieciństwo, starego cmentarza przy wędziagolskim kościele, gdzie wieczny spoczynek znaleźli jej przodkowie i najbliżsi ludzie.
Ona zawsze odwiedza nasz szczególny kościół św.Trójcy, gdzie byli chrzczeni i brali śluby przedstawiciele niejednego pokolenia jej krewnych. Tu też przywozi przedstawicieli młodego pokolenia swojej rodziny, by się pomodlili przy słynącym z cudów wędziagolskim Chrystusie Ukrzyżowanym, opowiada im o minionych latach, wydarzeniach historycznych, cudownych znakach, które tu, w Wedziagole, widziała i doznała.
Nasza krajanka Halina Chachłowska została obdarowana siedmioma darami św. Ducha: pięknie śpiewa po polsku i litewsku, układa wiersze, szyje, wyszywa, robi na drutach... Pełna entuzjazmu i enrgii co jakiś czas zachwyca nas różnymi nowymi talentami.
Polacy z Wędziagoły bardzo się cieszą, że pani Halina zawsze chętnie bierze udział w naszych imprezach, które odbywają się w Wędziagole. Ona zawsze jest innowacyjna, twórcza i charyzmatyczna. Zachwycają się nią nie tylko miejscowi ludzie, ale też przybywający goście z Polski. W miniony weekend w Janowie, w kawiarni „Užesys” odbyło się święto – Halinie składali życzenia najbliżsi ludzie, było wesoło, przytulnie i ciepło. Wszyscy tradycyjnie życzyli pięknych i długich lat życia śpiewając „Sto lat”. Pozostaje zachwycać się tą kobietą, której przeżyte treściwe życie dla wszystkich jest przykładem. Niech jeszcze w ciągu wielu lat jej bycie obok cieszy wszystkich i uczy sztuki życia.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...