16 czerwca po południu studenci drugiego roku Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego razem ze swoim profesorem, historykiem, analitykiem doktorem Witoldem Rodkiewiczem i profesor, dr hab. Iryną Matiash z Instytutu Historii Akademii Nauk Ukrainy, która obecnie wykłada w Studium Europy Wschodniej UW przybyli do Wędziagoły. Młodzieży akademickiej i jej wykładowcom podczas odwiedzania Wędziagoły - wyspy Wielkiego Księstwa Litewskiego i tu mieszkających Polaków - towarzyszył nasz przyjaciel historyk, docent Uniwersytetu Witolda Wielkiego, doktor Rūstis Kamuntavičius. On od dawna zachwyca się Wędziagołą, w której około 300-400 lat współżyją Litwini, Polacy i Żydzi.
To typowe miasteczko Wielkiego Księstwa Litewskiego. Taki przykład współżycia trzech narodów rzadko gdzie znajdziemy nawet w Europie Zachodniej. Dlatego dziś z uzasadnieniem możemy twierdzić, że napewno jesteśmy jedynym narodem w Europie, który ma ponad 700-letnią historię tolerancji.
W miasteczku Wędziagoła nie znajdziemy nadzwyczajnych pomników historii, skarbów przyrody czy innych ciekawostek, które można by było pokazać turystom. Ale w sensie kultury jest to fenomen na skalę Europy. I gdyby był on prawidłowo pojmowany i pokazywany innym, miasteczko z pewnością by się doczekało szczególnej uwagi – są to myśli doktora nauk historycznych z Uniwersytetu Witolda Wielkiego Rūstysa Kamuntavičiusa.
Polacy z Wędziagoły - aktywni, prawdziwi ambasadorzy tej krainy, już nie jedno dziesięciolecie rozsławiają miasteczko i jego ludzi, dlatego są znani intelektualistom i przedstawicielom środowiska akademickiego. Oni często odwiedzają Polską Bibliotekę w Wędziagole, gdzie zebranych jest niemało unikatowych materiałów historycznych o tej krainie.
Podczas ekskursji po starym przykościelnym cmentarzu nasi goście z Warszawy dziwili się i nie mogli zrozumieć odbywającej się „lituanizacji“ zmarłych – kiedy stare polskie napisy na pomnikach są zamieniane na litewskie. Wszyscy byliśmy zgodni co do tego, że jest czyniona szkoda nie do naprawienia – niszczona jest autentyczność ludzi tej krainy. Wyciągnęliśmy wniosek, że przez wiele lat przez okupantów przepisywana historia i zaszczepiany antagonizm w stosunkach pomiędzy narodami są ciągle żywe i niszczą prawdziwe oblicze tej krainy. Skutki tej polityki są odczuwalne do dnia dzisiejszego. Goście z wielkim zaciekawieniem słuchali opowiadania, oglądali unikatowe wydania i dziękowali za zdobytą wiedzę.
Polacy z Wędziagoły jeszcze długo będą wspominali wspólnie spędzony czas z doktorami nauk historycznych, którzy studiowali w Harwardzie i na innych zagranicznych uniwersytetach, a teraz wykładają na Uniwersytecie Warszawskim. Takie spotkania wszechstronnie rozszerzają horyzonty, pozwalają nawiązać nowe kontakty i dają twórczy impuls do dalszej działalności.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...