Polacy z Wędziagoły, tworzący wspólnotę, są aktywnymi i pozytywnie nastawionymi do życia mieszkańcami, uważają za swój obowiązek nie tylko głośno mówić o tej krainie całemu światu, ale też własną inicjatywą i pracą przyczyniać się do polepszenia wizerunku tej miejscowości.
Dlatego już od kilku tygodni aktywnie pracują stawiając sobie za cel wstrzymanie niekontrolowanego przyrostu bezdomnych kotów w miasteczku. Do pomocy zaprosili również pracowników domu opieki nad bezdomnymi zwierzętami w kowieńskim regionie „Nuaras”, wspólnie wykonują program Z-S-U „Złap – Sterylizuj – Uwolnij”.
Podczas realizacji tego programu, kierując się doświadczeniem wielu krajów, bezdomne koty są łapane, jeżeli są zdrowe, sterylizowane i kastrowane, a po kilku dniach wypuszczane w tym samym miejscu, gdzie były złapane. Zauważono, że stosując ten program odczuwalny przez zwierzęta stres jest minimalny, a korzyść ogromna. W ten sposób nie tylko nie pozwala się kotom rozmnażać, ale też jest kontrolowana ilość gryzoni. A jest ich w Wędziagole mnóstwo, można ich zobaczyć nawet we dnie na głównej ulicy miasteczka. Obojętność i zaniedbanie w ciągu wielu lat pozwalały na wzrost ilości bezdomnych kotów w miasteczku. Kiedy mieszkańcy się przenoszą, zmieniają miejsce zamieszkania, te zwierzęta są pozostawiane na łaskę losu, bez przekazywania ich nowym gospodarzom, więc włóczą się w poszukiwaniu jedzenia i przytułku. Uwzględniając to, że one szybko się rozmnażają, ilość bezdomnych zwierząt szybko wzrasta.
Do Polaków w Wędziagole dotarła okrutna wieść, że nie tak dawno na jednej z ulic miasteczka były masowo trute bezdomne koty. Zostało otrutych aż 18 kotów. Trudny do zrozumienia przejaw okrucieństwa. Nie sposób zrozumieć dlaczego ludzie tak nikczemnie zachowują się względem zwierząt. Dlatego wędziagolscy Polacy widząc ten naprawdę aktualny problem, zachęcają wszystkich ludzi dobrej woli w miasteczku rozwiązywać go cywilizowanie, po europejsku, stosując doskonale wypróbowany program Z-S-U „Złap- Sterylizuj-Uwolnij”. To humanistyczny i najmniej stresujący zwierzęta sposób kontrolowania populacji bezdomnych kotów. To potwierdzają także pracownicy domu opieki nad zwierzętami „Nuaras” z kowieńskiego regionu. Oni są pozytywnie nastawieni do pomocy w rozwiązaniu tego problemu. W cywilizowanym społeczeństwie dominuje przekonanie, że o świadomości człowieka świadczy to, jak on się zachowuje wobec zwierząt. Zwierzęta – to Boskie stworzenie, bądźmy świadomi, nie niszczmy je.
Ryszard Jankowski
Komentarze