Czas szybko mija, coraz więcej ludzi i twarzy odchodzi w niepamięc. Zapominamy o ludziach, którzy kiedyś żyli obok, ciężko pracowali, tych, którym towarzyszył duch prostoty, bliskości i wrażliwości. Dlatego chce się przypomnieć o nich i ich pracy.
To ubodzy z parafii wędziagolskiej. Za sowieckiej władzy pogardzani, ale kochani przez wiernych, garnęli się do kościoła św. Trójcy w Wędziagole. Ubóstwo i towarzysząca mu arystokratyczność dziś może wydawać się egzotyką, ale przed ponad pół wiekiem było inaczej. Jedna z nich – służebnica Boga i ludzi, Polka Stanisława Truskowska, która żyła w latach 1896-1970, była zakonnicą.
Kiedy sowiecka władza zamknęła klasztor, ona się ukrywała, potem wróciła i do śmierci posługiwała w wędziagolskim kościele. Dopóki siły pozwalały prała kościelne ubrania, doglądała chorągwie procesyjne. Codziennie z rana i wieczorem w samotności modliła się przed obrazem NMP Różańcowej. Ludzie, widząc jej pobożność i pracowitość, przynosili dla niej żywność, ofiarowywali trochę pieniędzy. Była kochana i szanowana przez parafian, w pamięci wszystkich pozostała jako przykład modlitwy, miłości do Boga i chrześcijańskiego dzielenia się z bliźnim. Dzieliła się swoim ubóstwem nawet z dziećmi, za najmniejszą usługę odwdzięczała się mówiąc: „Naprawdę jesteście godni wdzięczności“.
Aleksandra Marcewicz, która żyła w latach 1877-1967, przez wszystkich była nazywana Olesią. Od wczesnego ranka do późnego wieczora pracowała na przykościelnym terenie. Pleła opuszczone groby, doglądała je. Za ten jej trud wierni tak samo odwdzięczali się żywnością, ubraniem, dawali nieco pieniędzy. Olesia nawet przy pieleniu grobów nie rozstawała się z różańcem. Mówiła, że nie tylko porządkuje groby, ale też codziennie modli się za dusze tu pochowanych ludzi, bo wie, że będą oni jej najlepszymi przyjaciółmi i orędownikami przed Bogiem.
Oto światłe wspomnienia o ubogich - duchowych arystokratkach z parafii wędziagolskiej – służebnicach Boga i ludzi Stanislawie Truskowskiej i Aleksandrze Marcewicz (Olesi).
Ryszard Jankowski
Komentarze