Wędziagolscy Polacy to ludzie unikatowi, szczególni, posiadający swój dialekt, tradycje i historię. Mieszkają tu oni od czasów Wielkiego Księstwa Litewskiego, reprezentują starą, historyczną krainę – Laudę. To oni są spadkobiercami wyjątkowej historycznej i kulturowej spuścizny, strzegą ją i pielęgnują. „Wędziagoła w sensie kulturowym jest fenomenem na skalę europejską i gdyby ta wyjątkowość była odpowiednio zrozumiana i prezentowana, miasteczko z pewnością doczekałoby się szczególnej uwagi” – twierdzi doktor nauk historycznych z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie Rūstis Kamuntavičius.
Organizowane przez niego historyczne poznawcze „Inne podróże po litewskiej prowincji” zawsze docierają do Wędziagoły, do tu mieszkających Polaków. Również w ubiegłym tygodniu, wieczorem 30 maja, do Wędziagoły przybyła grupa miłośników poznawczych podróży historycznych. Autor tych strof zapoznał gości z historią miasteczka, pokazał kościół pw. św. Trójcy, opowiedział o jego unikatowości.
Na starym przykościelnym cmentarzu odbyła się rozmowa z uczestnikami wyprawy na temat upowszechniającego się obecnie zjawiska, kiedy na starych pomnikach polskie napisy są zamieniane na litewskie, a na nowo ustawianych pomnikach polskie napisy są pisane w specyficznym języku polskim miejscowych Polaków – niekoniecznie zgodnie z zasadami gramatyki. Świadczy to o wciąż obecnym tu duchu WKL. Kiedy zatrzymano się przy starych grobach krewnych laureata Nagrody Nobla, poety Czesława Miłosza, autor tych strof podzielił się z obecnymi nostalgicznymi, ciepłymi wspomnieniami o spotkaniu z poetą i jego bratem w Wędziagole, wyraził zadowolenie z pięknej współpracy z innymi przedstawicielami tej rodziny, przypomniał kilka pikantnych historyjek, które wówczas się wydarzyły… Wytłumaczył też gościom, co to jest podkowieńska Lauda, która jest opisana w bardzo wysoko ocenionym przez krytyków utworze Cz. Miłosza „Gdzie słońce wschodzi i kędy zapada”. Próbowaliśmy porozmawiać również o tym, że najsłynniejsze jego teksty poświęcone rodzinnym stronom do dziś mało są znane w ojczyźnie, chociaż świat zachodni zadziwiają już od ponad pół wieku. Gdzie są i jak wyglądają jego rodzinne Szetejnie i Wędziagoła o wiele lepiej jest wiadome polskiemu, francuskiemu i amerykańskiemu czytelnikowi niż litewskiemu. Dlaczego w ojczystym kraju Czesława Miłosza, w odległości zaledwie kilkudziesięciu kilometrów na północ od Kowna (w samem centrum Litwy) do dziś żyją Polacy, dlaczego, chociaż w ciągu setki lat nie mieli swoich szkół, nadal chcą być wyjątkowymi obywatelami Wielkiego Księstwa Litewskiego, którzy rozmawiają w tym szczególnym języku polskim co i Miłosz, obchodzą zarówno Dzień Niepodległości Litwy – 16 lutego, jak i Dzień Niepodległości Polski – 11 listopada.
Goście dziwili się i cieszyli, że mogli wiele zobaczyć i dowiedzieć się, dziękowali Polakom z Wędziagoły, że oni tu są i tak wiele dobrego czynią dla tej krainy. Żegnając się mówili, że po pobycie w wyjątkowej Wędziagole zrozumieli, jaka wielobarwna, wielowymiarowa, bogata duchowo jest Litwa.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...