Oni kochali Boga, ludzi i kościół, rozumieli sens wiary i dobrych uczynków. Wszystko to pozwoliło im wytrwać, przeżyć, nie załamać się w okresach różnych wydarzeń historycznych i kataklizmów w naszej krainie... Skirgajłowie - to jeden z najstarszych i najszerzej rozprzestrzenionych w naszej miejscowości rodów szlacheckich. Przedstawiciele tego rodu zarządzali okolicą Prejszagoła, mieszkali w okolicach Boniszki oraz Sawaczany.
Na początku XIX wieku, w 1817 roku, miasteczko Wędziagoła zostało strawione przez ogromny pożar, podczas którego spalił się również kościół św. Trójcy. Przedstawiciele rodu Skirgajłów byli jednymi z pierwszych, którzy zareagowali na słowa ówczesnego proboszcza nawołujące do wspierania budowy nowego kościoła.

stefanDSCF7983Człowiek z natury chce być wolny i uczciwy. W określonym czasie jest stawiane pytanie: co wybierasz – prawdę czy kłamstwo? Niekiedy zdecydowanie człowieka łamie system czy też inni ludzie.

Dziś cieszymy się i jesteśmy dumni z silnych ludzi. To mieszkańcy naszej krainy i miasteczka – Polacy. Oni tu żyli, byli obywatelami niepodległej Litwy, wykonywali swój obywatelski obowiązek – służyli w wojsku litewskim. Podczas służby w wojsku byli posyłani na różne wojskowe operacje, brali udział w starciach z bolszewikami i Polakami. Dorastając i wychowując się w katolickich rodzinach, kierując się przekonaniami religijnymi, oni nie zabijali żołnierzy wroga.

kvietDSCF7914Przeglądając archiwa trafił się mi w ręce list przysłany przed 47 laty z zaproszeniem na dwutygodniowy pobyt w Warszawie, w Polskiej Republice Ludowej. Zaproszenie przysłał mi wówczas lekarz Stanisław Bohdan Gorski. Poznałem doktora z Warszawy w odległym 1974 roku, kiedy on przyjechał do Wędziagoły i na starym przykościelnym cmentarzu odwiedził groby krewnych i pochowaną tu swoją matkę Franciszkę Olimpię Michalinę Gorską z dworu w Kazimierowie.

Przedstawiciel znanego w naszej krainie rodu Gorskich poprosił mnie, w owym czasie ucznia szkoły średniej w Wędziagole, w miejscu pochówku jego krewnych wykonać niektóre prace remontowe i zapytał, jakiego wynagrodzenia bym chciał za tę prace.

krkeliasDSCF8174Podczas całego okresu Wielkiego Postu, według tradycji Kościoła, w każdy piątek o godz.18 Polacy z Wędziagoły w kościele Św. Trójcy obchodzą Drogę Krzyżową.

Wszyscy razem i każdy osobiście obmyśla tajemnice stacji Drogi Krzyżowej, prosząc Ojca Niebiańskiego chronić mieszkańców miasteczka Wędziagoła oraz ludzi całego świata przed epidemią niosącego śmierć koronawirusa (COVID-19), w obliczu której obecnie wszyscy jesteśmy.

kariaiDSCF7801Na początku 1945 roku siły zachodnich sojuszników dokonywały rozbijania armii Hitlera na zachodnim froncie i zbliżały się do Elby. Armia sowiecka już przeszła całą Europę Wschodnią i Środkową - przez Budapeszt i Belgrad, zbliżała się do Poczdamu, Drezna, Berlina - znalazła się nad Odrą. Broniące się jednostki Wermachtu z Grupy Armii „Środek“ w Prusach Wschodnich, w okolicach Królewca, były oddzielone od Niemiec. One zaciekle broniły się - dookoła Królewca miasta - twierdzy były urządzone trzy linie obrony z ogniowymi zaporami, rowami przeciwczołgowymi i urządzeniami przeciwko piechocie. Miasto było podzielone na obronne kwartały i linie ognia. Tu odbywały się walki na śmierc i życie o każdą piędź ziemi.

cmielevskaDSCF7788Józefa z Cierpińskich – Chmielewska (1857 – 1944). Zostały o niej jedynie wspomnienia starych mieszkańców Wędziagoły – Polaków. Od nich dowiadujemy się, że ta kobieta, polska szlachcianka, właścicielka dworu w Borku, była czynną, utalentowaną, tolerancyjną i wykształconą kobietą. Doskonale radziła sobie nie tylko na dworze w Borku, ale też w należących do niego folwarkach. Nawet po rozpoczęciu w międzywojniu reformy rolnej, bardzo niekorzystnej dla dworu ponieważ wówczas odbierano niemało ziemi, pani Chmielewska potrafiła uratować dwór i jego ludzi od bankructwa. Okres ten był bardzo skomplikowany.

sibiriakaiDSCF7299Polaków z Wędziagoły, gospodarzy z tej krainy, zaczęto wywozić na Syberię na wiosnę 1941 roku. Wkrótce rozpoczęłą się wojna. Kiedy wojna szła ku końcowi, na jesieni 1944 roku, znów zaczęły się wywózki na Syberię Polaków gospodarzy z okolic Wędziagoły, które trwały do wiosny 1953 roku.

Był to straszny czas. Niewinni ludzie, katolicy, mieszkający tu od setek lat, sumiennie pracujący na roli, wychowujący dzieci, przez władzę sowiecką i miejscowych komunistów byli nazywani „bandytami“, „kułakami“, „wrogami narodu“. Ich ziemię, domy i cały majątek konfiskowano, zaś oni byli masowo wywożeni na Syberię bez prawa kiedykolwiek powrócić do rodzinnych stron.

malun2DSCF0008Pierwszy motorowy młyn w Wędziagole był urządzony w 1926 roku, w starym, dwupiętrowym murowanym świrnie obszarnika Wojciecha Juszkiewicza za rzeką Urką. Ten świren od właściciela dworu na 12 lat wynajął wędziagolski przedsiębiorca – Żyd Tonel Gorelik. W świrnie urządził młyn i tartak. Dwie pary żarn i pytel napędzał dieslowy motor. Młyn obsługiwało dwoje ludzi, pracował on sezonowo. Tonel Gorelik miał jeszcze jeden młyn w powiecie kiejdańskim. W świrnie wędziagolskiego dworu działał on w ciągu dwunastu lat, do końca terminu umowy.

malunDSCF0340Poznawać historię miejscowości ojczystej krainy bardzo pomagają stare, pochodzące z końca XIX - początku XX wieku niemieckie, polskie, rosyjskie i litewskie wojskowe mapy topograficzne. Można znaleźć w nich sporo informacji o już nieistniejących miejscowościach, wsiach i zaściankach. Na tych mapach są zaznaczone nawet wietrzne i wodne młyny, często jako punkty orientacyjne czy obserwacyjne i jako ważne obiekty zaopatrywania wojska w żywność.

Z tych map dowiedzieliśmy się, że już w XVIII wieku w parafii wędziagolskiej, przy rzece Urka działał młyn pana Kunickiego, przy rzece Mekła, w folwarku Księża Wola - pana Kozakowskiego – były to młyny wodne.

kapelosDSCF0210Dziś trudno jest w to uwierzyć, że w okresie międzywojnia w miasteczku Wędziagoła były aż trzy małe orkiestry rodzinne: Kostkiewiczów, Wilkiewiczów i Waszkiewiczów – kapele, w których grali przedstawiciele tych rodzin – ojcowie, bracia, wujkowie. W polskich rodzinach gospodarzy rolnych wędziagolskiej krainy uważano za punkt honoru przynajmniej jedno dziecko nauczyć grać, ponieważ muzykant wszędzie, a szczególnie na wsi, był ważną i szanowaną osobą. Wokół takiego człowieka obracało się całe życie kulturalne miejscowości.

trauguttDSCF0112Jeszcze nie zdążyliśmy się nacieszyć prezentami – różnymi przyborami szkolnymi i pomocami poglądowymi, które przed Świętami Bożego Narodzenia dla uczniow niedzielnej szkółki języka polskiego w Wędziagole przywiozło Stowarzyszenie Traugutt.org z Polski -te prezenty zostały zebrane na Pomorzu w trakcie akcji charytatywnej „Nie jest kolorowo“, a już 29 stycznia do drzwi Polskiej Biblioteki w Wędziagole znów zapukał nasz przyjaciel, prezes Stowarzyszenia Traugutt.org Jacek Świs z kolegą. Tym razem przywieźli oni dla swoich rodaków – Polaków mieszkających w Wędziagole - paczki z niezbędnymi artykułami spożywczymi.

senoveDSCF9129Ciągle wzrasta liczba ludzi, którzy przynoszą do Polskiej Biblioteki w Wędziagole (ul. Kiejdańska 26) zdjęcia swoich krewnych, którzy w okresie międzywojennym mieszkali w miasteczku Wędziagoła. Najczęściej na starych fotografiach nie ma podpisów, dlatego ludzie proszą zidentyfikować znajdujące się na nich widoki, ludzi.
Polska Biblioteka w Wędziagole podejmuje się tej misji. Chociaż żywych świadków tamtych czasów, starych mieszkańców miasteczka już nie ma, to ratuje sytuację zebrane w bibliotece archiwum starych zdjęć z naszej krainy i w ciągu wielu lat zdobyta wiedza w trakcie analizowania i porównywania nowo otrzymanych zdjęć z już posiadanymi materiałami.

leoIMGP7501Wieczorem 16 lutego, do znajdującej się we wsi Stankuny zagrody „Banginis“ gromadnie zbierali się wędziagolanie i ich goście, by uroczyście uczcić Dzień Odrodzenia Państwa Litewskiego – 16 Lutego i piękny jubileusz naszej kochanej społeczniczki, aktywnej członkini wspólnoty Polaków, nauczycielki Leonii Piotrowskiej.

Uhonorować jubilatkę, złożyć jej życzenia, jak też razem świętować dzień odrodzenia państwa do zagrody „Banginis“ przybyło ponad 70 osób. Uroczystości rozpoczęły się od odegrania hymnów państwowych Litwy i Polski, goście po litewsku zaśpiewali „Tautiška giesmė“ („Pieśń narodową“) i po polsku „Mazurka Dąbrowskiego“.

Z okazji pięknego Jubileuszu Urodzin
skarbnikowi Wędziagolskiego Oddziału ZPL
    Leoni Piotrowskiej
życzenia dobrego zdrowia, pogody ducha,
ludzkiej życzliwości,
spełnienia wszelkich marzeń
oraz wielu łask Bożych
składają członkowie Oddziału ZPL w Wędziagole

avmedzDSCF8828Na starym wędziagolskim przykościelnym cmentarzu, w najbardziej zaszczytnym miejscu obok kościoła, naprzeciwko prezbiterium tradycyjnie byli grzebani fundatorzy kościoła, ci, co go wspierali oraz zasłużeni dla tej krainy ludzie. Tu znajdują się najbardziej okazale ich pomniki. Są tu pochowani znani w wędziagolskiej krainie przedstawiciele polskiej szlachty tytularnej: M Kraśnicki herbu Leliwa, M. Kaszewski, herbu Prawdzic, K. Januszkiewicz, herbu Lubicz. J. Dacewicz , herbu Dębno i inni. Na ich mogiłach i obok nich rosną stare, pochylone i zbutwiałe drzewa. Jest to znak panującego tu od wielu lat bałaganu oraz braku szacunku do pochowanych tu szanowanym ludzi.

stogasDSCF8686Drewniany kościół pw. Św. Trójcy w Wędziagole w dawnych czasach nie raz był kryty gontem. Dopiero w 50. latach minionego stulecia po całkowitym zbutwieniu gontowego dachu, kościół został pokryty glinianymi dachówkami. Niestety, one się nie sprawdziły: przez szczeliny do wnętrza przedostawała się woda i śnieg. Zostały naruszone konstrukcje sufitu świątyni. Dlatego szybko postanowiono zamienić dachówki na blachę. Poponad 60 latach, bez należytego i stałego doglądu blaszany dach zaczął przepuszczać wodę i wilgoć. Przez to zwilgotniał tynk na suficie, w różnych miejscach popękał i zaczął opadać. Powstało zagrożenie dla modlących się w kościele ludzi.

bokstas3DSCF8447Pod koniec prac remontowych kościelnego dachu została też uporządkowana, wyremontowana wznosząca się nad apsydą wieżyczka w formie cebuli z krzyżem. Wykonany przez kowala, mistrza ludowego metalowy krzyż na wiezyczce apsydy jest jednakowy z tym, który znajduje się na podstawowej wieży kościoła – ma 2m i 10cm wysokości, dlugość ramion -1 m i 20 cm. Konstrukcja i ornamentyka tego krzyża lepiej się zachowała niż podstawowego. Oczyszczony z rdzy, pomalowany na srebrny kolor farbą do metalu, krzyż został przymocowany do drewnianej części wieżyczki przy pomocy nowych mocujących detali.

parodaDSCF9956W Polskiej Bibliotece w Wędziagole (ul. Kiejdańska 26) została otwarta wystawa „Wilno – miasto Miłosierdzia”. Podstawowa jej myśl i cel – pokazać mieszkańcom Litwy i Europy najważniejsze miejsca w Wilnie i jego okolicach związane z Bożym Miłosierdziem. Ta wystawa – to pierwsza wizualna prezentacja wiedzy o miejscach, w których zabłysła iskierka Miłosierdzia i światłem swym rozpromieniła cały świat. Wiodąca myśl – przedstawić takie osobowości jak św. Faustyna, bł. ks. Michał Sopoćko, św. Jan Paweł II obrazując ich działalność w głoszeniu największego wśród przymiotów Boga – Miłosierdzia.

prezidentDSCF9906„Jestem Państwu ogromnie zobowiązany za to, że cały czas jesteście Polakami i dbacie o to, żeby Wasze dzieci o polskości nie zapomniały, żeby znały język, polską historię, polską kulturę, polską literaturę, polską poezję” – powiedział prezydent Polski Andrzej Duda podczas spotkania w Domu Kultury Polskiej w Wilnie ze społecznością polską na Litwie.

Prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą w czwartek rozpoczął trzydniową wizytę na Litwie.

osvencDSCF9833Były żołnierz Wojska Polskiego wędziagolanin Stanisław Waszkiewicz wspomina, że po rozbiciu hitlerowskiej armii i kapitulacji Niemiec, pułk, w którym on służył powrócił do miejsca swojej dyslokacji – polskiego miasta Rzeszów. Po kilku tygodniach, na mocy rozkazu dowódcy dywizji, został przerzucony do miasta Jarosławia, znajdującego się w centrum ówczesnego Województwa Podkarpackiego. Tam toczyły się walki z ukraińskimi nacjonalistami – Ukraińską Powstańczą Armią - UPA.

W przerwie między krwawymi walkami z UPA żołnierz Stanisław Waszkiewicz wraz z dwudziestoma kolegami i kilkoma oficerami został skierowany do magazynów armii, znajdujących się w Katowicach (w odległości około 300 km od miejsca dyslokacji ich pułku), by dostarczyć zapasy żywności, umundurwania i broni przeznaczone dla ich pułku.

armijaDSCF9809W międzywojniu, mieszkający w miasteczku Wędziagoła i parafii młodzi ludzie narodowości polskiej, żydowskiej i rosyjskiej w wieku 18 lat byli powoływani do służby wosjkowej w Litewskim Wojsku. Zostawiali swoje gospodarki i szli do wojska na dwa lata. Później okres służby został skrócony do półtorej roku. Odbywali ją w Kownie - na Zaniemniu (Panemune) i Szańczach. Ponieważ synowie polskich gospodarzy byli dobrze wychowani, religijni, odpowiedzialni i piśmienni oraz znali kilka języków, to nie zważając na panującą w tamtym okresie nieprzyjaźń i niedowierzanie ze strony władzy wobec Polaków, służyli oni jako kanceliści, zaopatrzeniowcy, kierowcy - na tych stanowiskach, gdzie potrzebna była wiedza i roztropność.

a372e3d40cb3546802d673758e6b3ba7 XLW związku z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej marszałek Senatu Stanisław Karczewski 7 lutego 2018 r. wystosował list do środowisk polonijnych i polskich za granicą, w którym zwrócił się z apelem o podejmowanie wszelkich działań mających na celu upominanie się o prawdę historyczną i obronę dobrego imienia Polski i Polaków.

Szanowni Państwo,

od wielu lat Polacy w kraju i za granicą stykają się z krzywdzącym, niesprawiedliwym, a przede wszystkim nieprawdziwym sformułowaniem „polskie obozy śmierci” i oskarżeniami Polaków o współudział w Holocauście, które uwłaczają naszej godności i dumie narodowej.

pirminDSCF9770W poniedziałek, 29 stycznia, wędziagolanie przypadkowo się dowiedzieli, że tego dnia w Wędziagole będzie gościł przewodniczący Sejmu RL Viktoras Pranckietis. Niestety, informacji o tej wizycie nie było ani na internetowej stronie starostwa, ani na planszy pogłoszeń miasteczka.

Spotkajmy urodziny Litwy rozpowszechniając w świecie wiadomość o Stuleciu! Z tej wyjątkowej okazji zapraszamy dołączyć do inicjatywy #Wywieszam Flagę i rankiem 16 Lutego na swoim podwórku wywiesić trójkolorową flagę. Podtrzymując tę inicjatywę, wędziagolanka Dalia Martinaitiene, gdy się dowiedziała, że nie wszyscy mieszkańcy miasteczka mają flagi narodowe, zwróciła się do przewodniczącego Sejmu RL z prośbą udzielenia pomocy w ich nabyciu.

Urka – to rzeka w środkowej Litwie, która bierze swój początek na południowy wschód od Wędziagoły, w bitwańskim lesie. Płynie ona na północny zachód przez osiedla wędziagolskiej parafii: Karoliny, Wędziagołę, Butkuny, Użumiszki, Koczergi, wpada do Barupy przy Łabunowie. Dlaczego  dziś rzeka wywołuje zatroskanie, nostalgię i żal?

W czasie sowieckiej okupacji, w 1950 roku, koryto Urki było „poprawione“, dlatego rzeka i cały krajobraz dookoła zmienił się nie do poznania.

W Polskiej Bibliotece w Wędziagole (ul.Kiejdańska 26) można obejrzeć wystawę kopii starych propagandowych plakatów -  jest to prezent warszawianina Andrzeja Radeckiego. Plakaty te były rozpowszechniane podczas wojny polsko-bolszewickiej (1919-1921). Ich przeznaczeniem było kształtowanie poparcia dla wosjowych operacji, formowanie negatywnego wizerunku wroga, podnoszenie ducha żołnierzy orazich bliskichosób i  krewnych, którzy pozostali w domu.
Podczas wojny polsko-bolszewickiej plakaty odegrały bardzo ważną rolę.

Ryszard Jankowski: my jesteśmy z Laudy, nie wileńscy ludzie...

Krystyna Kamińska, 6 lutego 2017, 16:32

Ryszard Jankowski - prezes Oddziału ZPL w Wędziagole, zapewne najaktywniejszy animator i uczestnik życia kulturalnego Polaków na Laudzie - znalazł się w finałowej dziesiątce organizowanego przez dziennik "Kurier Wileński" plebiscytu "Polak Roku 2016". Do grona ścisłych finalistów trafił po raz trzeci - poprzednio było to w latach 2013 i 2014. Finałowa gala odbyła się w niedzielę, 5 lutego w sali Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

"Jestem niezmiernie rad z tego powodu" - mówi zapytany o odczucia, które go ogarnęły na wieść o tym, że znalazł się wśród finalistów konkursu "Polak Roku 2016".

Optymizm i radość życia – to prawdziwe Boże błogosławieństwo i dar. Przekonaliśmy się o tym, kiedyśmy w minioną sobotę odwiedzili mieszkańców Wędziagoły, Polaków: Stefanię Waszkiewiczówną i Stanisława Waszkiewicza, którzy przekroczyli już dziewięćdziesiątkę. Nie bojąc się ani szalejącej obecnie grypy, ani najbardziej szarego okresu zimy, który może wywołać depresję, ci ludzie w szacownym wieku pracują, cieszą się słonecznym lutowym dniem i szykują się do kolejnej zimy… 

Stanisław Waszkiewicz, który w ubiegłym roku świętował jubileusz 90-lecia, jak przystoi na dobrego gospodarza już szykuje opał na następną zimę.

Zaczęło się to na początku lat 70., kiedy autor tych słów, razem z kilkoma kolegami z klasy,  w dopiero co zbudowanym Domu Kultury w Wędziagole, założył młodzieżowy zespół estradowo-instrumentalny.

Dzięki młodzieńczemu entuzjazmowi i fanatycznej pracy,  już po pół roku istnienia zespołu,nadorocznym rejonowym przeglądzie  estradowych kolektywów,  zostaliśmy laureatami – wywalczylismy honorowe nagradzane miejsce.Cieszyliśmy się sami i zadziwialiśmy swoją młodością i oryginalnością.

Wędziagolanie obchodzili święto 16 Lutego razem ze wspólnotą Łop. Świętować święta, modlić się za żywych i zmarłych swoich rodaków, państwowe święta obchodziś uroczyście  – wiedzą o tym, pamiętają ciągle  i praktykują Polacy z Wędziagoły. Co roku obchodzimy Święto Niepodległości Polski, Dzień Odrodzenia Państwa Litewskiego i czynimy to pomysłowo, z polotem.
Niestety, ale smucimy się i odczuwamy żal, że już od kilku lat pracownicy od kultury starostwa wędziagolskiego nie chcą wspólnie z miejscowymi Polakami obchodzić państwowych świąt. (Dlaczego nie  mieliby świętować razem z Polakami? Dlaczego wspólnie nie możemy cieszyć się z tego, co wszystkich łączy?) Obchody 16 Lutego są płytkie, bez jedności, nowych idei.

 

Chlubny jubileusz: diamentowe gody i wspaniali ludzie – oto co czekało nas,wędziagolan, zaproszonych  do Wielkich Łop. Przybyliśmy świętować 90. urodziny rodaka Mariana Waszkiewicza oraz diamentowe gody – ich wspólny  z żoną Jadwigą jubileusz. Razem przeżyli 60 lat. Dzieci, wnukowie i prawnukowie razem z rodziną i sąsiadami tłumnie zbierali się w sobotni wieczór do ogromnego domu Jadwigi i Mariana Waszkiewiczów w Wielkich Łopach, przy którym  stoi przydrożny krzyż -  symbolicznie wskazujący, że tu mieszkają szacowni i wierzący ludzie.

W Polskiej Bibliotece w Wędziagole na ukończeniu są przygotowania wystawy książek, poświęconej setnej rocznicy śmierci Henryka Sienkiewicza - pisarza, laureata Nagrody Nobla.  Tytuł wystawy brzmi: “Co czytali i jak się modlili starzy mieszkańcy Laudy“.

W ekspozycji znajdą się  stare polskie książki, książeczki do nabożeństwa, pochodzące z różnych okresów,  dostarczane do naszego kraju,  zbiory polskich miesięczników i tygodników, książki religijne, na przykład “Głos Serca Jezusowego“, “ Światek dziecinny“, “Ruch katolicki“, “Żywotów Świętych“ i inn.

Niedzielami, w czasie świąt i w dni powszednie  parafianie z Wędziagoły  i pielgrzymi licznie zbierali się do wędziagolskiego kościoła pw. Świętej Trójcy. Tak się działo nie tylko wówczas, kiedy parafia była bardzo rozległa i do niej należały obecne parafie w Bobtach i Łabunowie, które później się oddzieliły, ale i wtedy, kiedy granice parafii się skurczyły. Więc nic dziwnego, że trzeba było rozbudować kościół i nabyć nowe organy.
W 1838 roku proboszcz  ks. Justyn Sperski ze środków własnych oraz mieszkanców szlacheckich wsi parafii,  kupił dla kościoła nowe, na tamte czasy wielce współczesne organy o dwóch klawiaturach mistrza C. A. Herrmanna w Libawie.

Wędziagolanie  na Rok Noblisty  Henryka Sienkiewicza
Mimo, że Henryk Sienkiewicz   na  terenach dawnej Kowieńszczyzny, jak też Litwy nie był  w swej Trylogii opisał je  tak dokładnie, że potomkowie  opisanych w “Potopie”  mieszkańcach  mówią: jam również z Pacunel, Mitrun , Wodoktów mimo, że  nazwy  tych  miejscowości dziś na tych terenach brzmią  już inaczej.
Ba, czy tylko mówią! Są  to ludzie tak wyjątkowi , tak przesiąknięci patriotyzmem,  wiarą, że  mimo wielkich zmian i przemian  historycznych , mimo ustawicznego lituanizowania  potrafili zachować wiarę, język, swoją  kulturę.

U progu stulecia

Uhonorowano laureatów Plebiscytu „Polak Roku 2014”

DSCF3166Najlepsi doznają wszystkiego, co najgorsze. (Seneka)

Spotykając się z człowiekiem o nieszeregowej osobowości, mieliśmy możność usłyszeć o wielu bolesnych doświadczeniach, usłyszeć niemało wzruszających wspomnień. Takim właśnie jest pan Władysław Grużdz, urodzony w 1916 roku we wsi Użumiszki, ochrzczony w parafii wędziagolskiej. Jest Polakiem, katolikiem, patriotą swego kraju. Chętnie dzielił się z wędziagolanami wspomnieniami ze swego długiego, barwnego życia. Los często bywał kapryśny, czasy – wielce zagmatwane, a on konsekwentnie trwał przy swoim: nie wyrzekał się własnych wartości, nie bał się przyznać, że jest Polakiem z parafii wędziagolskiej.

uzgavenesTego roku jedno święto goniło drugie. Obchodzić najbardziej wesołe i obfite w poczęstunek święto – Zapusty, wędziagolanie wyruszyli do Łop, tradycyjnie zaproszeni przez swoich aktywnych rodaków. Nawet przenikliwy wiatr, który hulal na stadionie w Łopiach, nie mógł zniszczyć dobrego nastroju, ponieważ czekali tu na nas pełni humoru i zapału, zawsze młodzi nasi przyjaciele-rodacy - uczestnicy twórczości amatorskiej oraz prowadzący imprezy z miejscowego domu kultury.
Gospodarze obficie częstowali wszystkich zapustową kaszą i gorącym winem. A kiedy święto się rozkręciło, oczywiście, nie zabrakło walki Konopiastego ze Słoninowym. Jak i należy w czasie oczekiwania na wiosnę i odrodzenie przyrody, zwyciężył Konopiasty. A święto wieńczyło spalenie na stosie Marzanny. Wszyscy uczestnicy święta, jak potrafili, starali się wypędzić zimę ze swego miasteczka, mając nadzieję, że więcej już nikogo tego roku nie zaskoczy.

DSCF3299Podczas posiedzenia Rady Związku Polaków na Litwie członek Rady ZPL Stefan Świetlikowski miał miłą niespodziankę dla prezesa Wędziagolskiego Oddziału ZPL Ryszarda Jankowskiego – przekazał do biblioteki Polskiej w Wędziagole (została ona założona przez członków oddziału) oprawione roczniki wydawanego w latach trzydziestych na Kowieńszczyźnie pisma dla dzieci „Światek dziecinny” ,których właścicielem był mieszkaniec wsi Piedzie – ziomek wędziagolan wraz z notką o nim.

spauda DSCF3154Od początku bieżącego roku w bibliotece polskiej w Wędziagole można znaleźć praktycznie wszystkie tytuły prasowe ukazujące się na Litwie w języku polskim: dziennik „Kurier Wileński”, „Tygodnik Wileńszczyzny”, tygodnik ZPL „Nasza Gazeta”, gazetę katolicką „Spotkania”, ilustrowane pismo – miesięcznik „Magazyn Wileński” oraz inne.

Za możliwość otrzymywania i czytania polskiej prasy wędziagolanie są wdzięczni Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie.

Nie zapominają również o nas nasi wierni przyjaciele z gminy Suchy Las nieopodal Poznania. Co miesiąc przysyłają nam wydawane tam czasopismo „Gazeta Sucholeska”.

DSCF2983„Każdemu z tej dziesiątki należy się taki puchar, wszyscy bowiem razem gramy w jednej orkiestrze” ― mówiła siostra Michaela Rak, zwyciężczyni Plebiscytu Czytelników „Kuriera Wileńskiego” — „Polak Roku 2014”.
Uroczystość wręczenia nagród laureatom plebiscytu odbyła się w niedzielę, 1 lutego, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
To już XVII edycja konkursu, którego celem jest uhonorowanie osób, które były najbardziej zasłużone dla spraw polskich na Litwie w roku minionym.
Morze kwiatów, ocean szczerych słów, pełniutka sala gości, wzruszające przemówienia laureatów, wspaniałe poczucie humoru prowadzącej Anny Adamowicz (m. in. zdobywczyni tytułu „Polak Roku 2004”), wspólna modlitwa i śpiewanie legendarnej „Barki”, koncert znanych muzyków z Wileńszczyzny ― wszystko to czyniło atmosferę niedzielnego święta szczególnie ciepłą. Ale o wszystkim po kolei.

wilnoteka polak 01Laureaci plebiscytu "Polak Roku 2014" nagrodzeni
Wilnoteka.lt, 2 lutego 2015, 13:13

S. Michaela Rak, zwyciężczyni plebiscytu "Polak Roku 2014", fot. wilnoteka.lt/ B. Frątczak
17 edycję plebiscytu "Polak Roku", organizowanego przez dziennik "Kurier Wileński", zarówno organizatorzy, jak i czytelnicy gazety uznali za udaną. Zwyciężczyni konkursu za rok 2014, s. Michaela Rak, jest osobą cieszącą się w Wilnie ogromnym szacunkiem i autorytetem. Założone przez nią Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki jest wyjątkowym miejscem na mapie Wilna. Podczas uroczystości w Domu Kultury Polskiej s. Michaela odebrała z rąk Zygmunta Klonowskiego, wydawcy "Kuriera Wileńskiego", kryształowy puchar i dyplom.

2014 Obchody25Obecnie Wileński Rejonowy Oddział stał się najprężniej działającym oddziałem ZPL, zrzeszającym 4 tys. członków w liczącej jedenaście tysięcy członków organizacji.

Na zaproszenie Przewodniczącego Wileńskiego Rejonowego Oddziału Związku Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego na obchody jubileuszu 25-lecia przybyli i wędziagolanie.

Od Mszy św. w kościele pw. św. Piotra i Pawła rozpoczęły się obchody jubileuszu 25-lecia działalności Wileńskiego Rejonowego Oddziału Związku Polaków na Litwie. Później uczestnicy imprezy udali się na kolejną część uroczystości w pobliskim Wileńskim Pałacu Kultury, Rozrywki i Sportu, sala którego wypełniła się po brzegi, bowiem na obchody przybyło około 900 członków organizacji.

Prowadząca imprezę mer rejonu wileńskiego Maria Rekść i dyrektor Szkoły Średniej w Zujunach Marek Pszczołowski przybliżyli zebranym zawiłą historię działalności ZPL.

Portal www.whm.lt – o nas


2014 Tradycja WHMNa Laudę do Wędziagoły, harcerze Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej już po raz piąty wędrowali szlakiem Powstańców Styczniowych 1863-1864 roku. Tradycja wspaniała od 2010 roku. Teraz 27 najodważniejszych, 19 stycznia 2014 roku, przy temperaturze porannej – 18 C., przed godziną 7 nad ranem stawiło się u stóp Pani Ostrobramskiej, by wyruszyć na Litwę Środkową.

Dzień chcieliśmy przeżyć pięknie i wyjątkowo, więc na samym początku udaliśmy się do Wędziagoły. Tam czekali już na nas miejscowi Polacy na czele z p. Ryszardem Jankowskim, prezesem oddziału ZPL rejonu kowieńskiego. W kościele św. Trójcy ks. Hm. Dariusz Stańczyk – nasz przewodnik na powstańczym szlaku, wraz z wędziagolskim proboszczem, poetą Skaidriusem Kandratavičiusem, odprawił Mszę świętą i wygłosił wzruszające kazanie, co spodobało się miejscowym. Następnie przy kościele odwiedziliśmy groby słynnych uczestników zrywu narodowowyzwoleńczego: Aleksandra Chmielewskiego, Jerzego Dackiewicza, a także grób dziadka poety Czesława Miłosza, Artura Miłosza, który też dzielnie uczestniczył w Powstaniu Styczniowym. Przypomnę, że Wędziagoła- to miejscowość, którą od wieków zamieszkiwały znane rody polskie, takie jak: Ibańscy, Zabiełowie, Jagiełłowiczowie, Górscy, Miłoszowie, Chmielewscy. Stąd też tyle historii Powstania kryją okolice tej miejscowości…

Portal www.whm.lt - o nas

2014 WHMW kalendarzu miłości Ojczyzny, Obojga Narodów, dusze patriotyczne wyśpiewują w styczniowe dni „Gloria victis” – „ Chwała zwyciężonym”, dla bohaterskich leśnych ludzi, Powstania Styczniowego 1863-1864. Nie kończy się rok obchodów 150.rocznicy wybuchu i trwania bitewnych zmagań powstańców, polskich i litewskich, lecz wiele jeszcze miesięcy przed nami, by o nich pamiętać, czcić, docierać do ich mogił i pieśnią modlitewną oddawać im wielce rycerski hołd. I w ten sposób spełnia się także wola poety Zbigniewa Herberta „Nie pozwólmy umrzeć poległym”.
Rozpalone serca miłością do ich ideałów „w imię Boga, za naszą i waszą wolność”, nie lękają się silnych mrozów, lecz odważnie wyruszają na szlak litewski, by dotrzeć w gąszcz leśnych zarośli i odkryć zbiorową mogiłę Powstańców 1863 roku, z oddziałów gen. Zygmunta Sierakowskiego „Dołęga”.
Zbiórka 9 osób, jak zawsze dla wileńskich pielgrzymów, pod Ostrą Bramą, by prosić Matkę Bożą Miłosierną o łaski na podjęty trud i cel. Mroźny poranek (-17.C), 18 stycznia, nie przestraszył nikogo z patriotycznych pielgrzymów, a i nie ważne, że wiek pod 80.tkę. Chęć bycia tam, gdzie od lat młodzież Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej dociera rok rocznie, sprawiła wyjątkowym osobom niezapomniane przeżycia.

W wypełnionej po brzegi sali śpiewała polska młodzież W wypełnionej po brzegi sali śpiewała polska młodzież
Po raz kolejny Wędziagolski Oddział Związku Polaków na Litwie obchodził tego roku Dzień Odrodzenia Państwa Litewskiego. Po raz pierwszy jednak uczczenie tej historycznej daty odbywało się wspólnie z przedstawicielami rejonowej i miejscowej władzy, gośćmi oraz miejscowymi mieszkańcami różnych narodowości.

Nieraz w imieniu Wędziagolskiego Oddziału ZPL pisaliśmy na łamach dziennika Kowieńszczyzny „Naujos tėviškės žinios” o tym, że rejonowe oraz miejscowe władze ignorują obchodzone przez nas polskie święta, jednocześnie nie czczą też litewskich: 13 stycznia, 150. rocznicy powstania 1863 roku. Widocznie krytykowane władze straciły cierpliwość, ponieważ tuż przed kolejną rocznicą Odrodzenia Niepodległości Litwy zorganizowały wyjazdowe posiedzenie, by zbadać podawane przez nas fakty.

My, Polacy, nie wyobrażamy sobie początku święta bez Mszy św.Wraz z przedstawicielami władz rejonu kowieńskiego: wicemerem, dyrektorem administracji, kierowniczką wydziału kultury i oświaty, w spotkaniu wzięli udział starosta, dyrektor miejscowej szkoły oraz centrum kultury. Na posiedzenie zaproszono również prezesa Wędziagolskiego Oddziału ZPL. W ciągu dwóch godzin mówiono, tłumaczono, przekonywano mnie o tym, że prowadzona przez Oddział i osobiście prezesa działalność skierowana na propagowanie polskości ma wydźwięk negatywny. Powiedziano mi, że wszystkie imprezy i święta przeprowadzane z inicjatywy polskiego Oddziału są nieodpowiednie dla Wędziagoły: za duże, za tłumne, odbywają się zdecydowanie za często. Nie są tu potrzebne – szczególnie te polskie, ponieważ nie przewidziano ich w planach władz rejonowych dla naszego miasteczka.

Tłumaczono mi, jako prezesowi, że nie potrzeba ani szlaku Czesława Miłosza, ani imprez poświęconych laureatowi Nagrody Nobla. Niepożądani są uczestnicy Rajdu Katyńskiego, którzy odwiedzają groby poległych Polaków, ani obchody wspólnie z harcerzami rocznicy powstania 1863 roku, które stały się już tradycją. Nie są oczekiwani również pielgrzymi i turyści z Polski, którzy odwiedzają kościół wędziagolski, w którym jest słynący z cudów krzyż. Podczas rozmowy padły też słowa o tym, że wszystkie wymienione działania są jedynie „przykryciem” prawdziwej działalności: uprawiania polityki i chęci utworzenia przez miejscowych Polaków czegoś na wzór rejonu solecznickiego. Zaznaczono, że nie jest to dla nikogo tajemnicą i działalność ta będzie pilnie obserwowana.

Ze swej strony zaznaczyłem, że Wędziagolski Oddział ZPL, miejscowi Polacy, będąc obywatelami i patriotami Litwy, mają piękną tradycję obchodzić datę 16 Lutego, święto państwowości narodu. Przy pomocy administracji rejonu wileńskiego już kilka lat z rzędu świętujemy te obchody bardzo dumnie i uroczyście, z udziałem znanych zespołów artystycznych z Wileńszczyzny, jak np. zespół pieśni i tańca „Wileńszczyzna” oraz inne.

     2011vasario16 Mrozny słoneczny ranek 16 lutego w Wędziagole. Godz. 10 w kościele Św. Trójcy jest ofiarowana msza święta po litewsku w intencji Święta Państwowego. Kompletnie liturgia bez młodzieży, chociaż do szkoły miejscowej uczęszcza ok. 250 uczniów. W kościele tylko około 20 Litwinów i 5 Polaków. Po mszy świętej z tą że garstką ludzi pochód do pomnika Niepodległości. Ks. prob. Oskaras Petras Volskis przemawia do zebranych i nażeka, że żle tak, jak z przymusu świętują, jak by to nie ich święto, że nie ma ni młodzieży, ni programu.

       Godz. 12 przy Centrum Kultury w Wędziagole zastanawia się autokar. Przybyli gości:

zespół pieśni i tańca „Wileńszczyzna” z dyrektorem i kierownikiem zespołu Janem Mincewiczem na czele , z naszym dobrodziejem, radnym rejonu wileńskiego, Michałem Treszczyńskim, organizatorem tego przyjazdu i z całą „chorągwią” pięknej młodzieży. Do sali zbierają się Polacy, większość z miasteczka. Dużo nie dojechali z okolic, zamarzli ciągniki, dzień był mrozny. Przybyli z Kowna i z drugich miejscowości, przyszło i część Litwinów.

        

Nasz kanał YouTube youtube

Nasi przyjaciele

logo l24 PL 180x150logo kurier 180
logo ltl 180

 

Katalikų renginiai

Free Joomla! template by Age Themes